Dzisiejszy post jest odzwierciedleniem moich myśli, które plączą mi się ostatnio po głowie, a dla tych którzy potrafią czytać między wierszami, mała rada, którą chce się z wami podzielić. Ciekawa jestem komu uda się ją znaleźć i zrozumieć.
Ostatnio zaczęły nachodzić mnie wspomnienia. Dyskoteki, zielone szkoły, ogniska, "randki" (nie jestem pewna czy w ogóle mogę to tak nazwać) wycieczki rowerowe, baseny. Wszystko było takie piękne. Zdałam sobie sprawę, że zanim poszłam do nowej szkoły, to wszystko było takie łatwe, nie skomplikowane. W starej klasie nie było żadnych plotek, nieporozumień, nie było tyle nauki, stresu. Odkąd jednak minęły wakacje, to wszystko się pojawiło, wraz z pewnym jegomościem, który zawrócił mi w głowie. Krótko mówiąc, życie po prostu było łatwiejsze. Czułam się wtedy taka wolna. Teraz w mojej głowie jest tylko szkoła (niestety, ale czasami się ona przydaje, jeśli chce się coś osiągnąć), przyjaciele, koszykówka i ON. Nie potrafię się skupić na niczym innym.
Mam nadzieję, że w wakacje odprężę się, zrelaksuje, naładuje baterie i pozytywne myślenie do mnie wróci, a wszystkie dotychczasowe problemy odejdą. Może to tylko okres przejściowy, który zaraz minie? Mam taką nadzieję, a ona podobno umiera ostatnia. Jest także matką głupich, więc dlaczego staram się w nią uwierzyć? Problemy nie odejdą, muszę się z nimi zmierzyć.
W takie noce jak te, kiedy siedzę owinięta kocem, rozczochrana, z herbatą, trzymając w ręce telefon i gapiąc się w gwiazdy, zapominam o tych wszystkich przyziemnych sprawach. Z moich ramion znika ten dziwny ciężar, a serce podpowiada mi, że muszę jeszcze trochę poczekać, że zaraz skończy się szkoła, że albo ON zniknie, albo zostanie przy mnie, muszę jednak sama o tym zdecydować.
Dziękuję, że dotrwałeś do końca tego posta. Jeśli udało ci się odgadnąć moją radę, pochwal się w komentarzu :)
Jak zawsze zapraszam do obserwacji mojego bloga oraz komentowania bo to wielka motywacja :)
Zapraszam na:
#mój instagram: saamaarkaaa
#bloga Sylwii: KLIK
#bloga Dominiki: KLIK
Do zobaczenia :*
Haha, pamiętam te czasy. Życie było o wiele łatwiejsze. Sądzę jednak, że teraz kiedy jestem starsza jest o wiele przyjemniejsze. Coś za coś :) Wybacz, że zrujnuję ci zaplanowane odprężenie, ale problemy nie odejdą. Jedynie możesz znaleźć jakiś sposób na ich rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńMiłość jest skomplikowana. Mam już prawie 19 lat i nigdy nie byłam w takim oficjalnym związku. Po prostu nie umiem zrozumieć miłości, haha. Wydawało mi się zawsze, że potrafię czytać między wierszami, jednak nie umiem odgadnąć twojej rady :)
Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
niestety z każdym rokiem będzie coraz trudniej ;/
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
Coś w tym jest, że zamiast być coraz łatwiej jest coraz trudniej. Ale da się przeżyć, w końcu co nas nie zabije to nas wzmocni. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/
Czasem jest tak, że życie nieźle daje nam w kość. Myślę, że każdy przechodzi taki okres, jak młodzieńcza miłość. Problemy się rozwiążą, ale ty musisz im pomóc :*
OdpowiedzUsuńGabrielle->Klik!
Niestety życie jest trudne i czasem trudno nam to wszystko pogodzić ze sobą :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog może wspólna obserwacja ? ;)
U mnie też z każdym kolejnym rokiem wszystko wydaje się bardziej skomplikowane, ale cały czas mam nadzieję, że będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
Swietny crop top :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwacje? Zacznij i mnie poinformuj, a na pewno się uczciwie odwdzięczę :) Moj blog
Kocham wspominać swoje wakacje w poprzednich latach! Najbardziej te, ktre były dwa lata temu, bo wtedy poznałam mojego chłopaka :)
OdpowiedzUsuńUdanych tegorocznych! :)
try-to-touch-the-clouds.blogspot.com
Wydaje mi się że twoja rada to że problemy nie odejdą,lecz trzeba się z nimi zmierzyć by było łatwiej. Wywnioskowałem to z wypowiedzi "Problemy nie odejdą, muszę się z nimi zmierzyć."
OdpowiedzUsuńŻycie bywa trudne, ale po to żebyśmy potem dawali sobie radę z większymi trudnościami niż teraz. Życie jest jak nauczyciel, który nas każde za każdy błąd linijką po łapach i dniami stojąc w kącie, ale też zachwalając i dając nam dumę kiedy podejmiemy dobrą decyzję.
Nie bójmy się podejmować decyzji.
Świetna stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG, zapraszam gorąco! Zbieram kliknięcia, jeśli mi pomożesz będę Ci bardzo wdzięczna oraz Twój blog może trafić do następnego posta ♡
Świetny post!! Według mnie jakiś taki motywacyjny ^.^ http://princessdooomiii.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :) wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOgólnie to każdy wiek ma swoje dobre strony :) Też rozczulam się często nad przeszłością, ale staram się, żeby te myśli nie psuły mi tego, co mam teraz :) Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Wiem co czujesz, też tak miałam. Ja niestety się już rozstaję z moją klasą i obawiam się jaką będę miała nową. Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
paamietnik-kingi.blogspot.com
Wszystko z czasem mija. :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się będzie dobrze :))
OdpowiedzUsuńZerknij http://maadeleinefashion.blogspot.com/ ps możesz kliknąć w reklamę po prawej stronie?
Śliczna jestes! :* Zapraszam do mnie :* http://macreateart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoże znajdź sobie jakieś nowe hobby, wtedy łatwiej zapomnieć o trudnych dla nas sprawach.
OdpowiedzUsuńbtw. Ładne szorty ☺
Pozdrawiam, KashiRose
Zaraz zaczynają się wakacje - idealny czas na zebranie nowej energii. ;)
OdpowiedzUsuńbgrenda.blogspot.com
Świetny post, aż nabrałam energii ;D
OdpowiedzUsuńPs. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, chętnie przeczytam odpowiedzi na moje pytania ;P
Tu link do postu:
http://przyladekmojegostylu.blogspot.com/2015/07/19-liebster-blog-award.html